To ma być nasza pierwsza samodzielna wyprawa w kierunku Jadrana, dlatego też na kilk dni przed wyjazdem pojawiło sie pewne poddenerwowanie i niepewność. Owo uczucie pozwala utrzymać czujność w stanie podwyższonej gotowości. Wyjazd zaplanowaliśmy z pewnym biurem podróży, które oferowało mozliwość wykupienia przejazdu do Zadaru i powrót z okolic Trogiru po 10 dniach. Wyjazd miał odbyć się z Wrocławia. Wszystkie zakupy poczynione, plecaki spakowane więc w drogę.