Geoblog.pl    Balkanikusy    Podróże    Chorwacja 2001    Trogir, Split, Omiś
Zwiń mapę
2001
03
sie

Trogir, Split, Omiś

 
Chorwacja
Chorwacja, Omiś
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1146 km
 
Podążając w kierunku południowym nie mogliśmy nie zatrzymać się w Trogirze czy Splicie, dlatego my nie zrobiliśmy tego błędu i zorganizowaliśmy postój żeby podziwiać piękno tych miejsc. Warto jest poświęcić trochę wolnego czasu aby zwiedzić portowy Trogir z wspaniałą starówką i jeszcze lepszymi lodami na starówce. Chodząc krętymi uliczkami wśród starych budynków czuje się specyficzny klimat tego miejsca. Po wyjściu ze starówki od strony wyspy Ciovo nie sposób nie zobaczyć tych wszystkich, ociekających przepychem jachtów cumujących w kanale trogirskim. Podziwjając twierdzę Kamerlengo, przechadzamy się wzdłuż alei wysadzanej palmami i rozkoszujemy się chwilą. Będąc w Trogirze warto również przejść wzdłuż straganów pobliskiego targu. Można na nim spotkać wszelkie dobra Chorwacji: figi, wspaniałe sery,kobasice i suvo meso oraz sól tej ziemii : wino i rakiję. Po trogirskich wędrówkach udajemy się do Splitu. Ważne jest to aby nie dojeżdżac w pobliże samego portu, gdyż po pierwsze nie można zostawić samochodu, po drugie pozostawienie vozila tuż przy porcie może zakończyć się jego odtransportowaniem na koszt właściciela. Zbliżając sie do starego miasta należy obowiązkowo zahaczyć o pobliski targ z miejscowymi specjałami. Z targu prowadzi stylowa brama do pałacu Dioklecjana, który można podziwiać będąc na jego powierzchi, w katakumbach oraz dotykając nieba bram tzn z perspektywy kościelnej wieży. Krążąc po krętych uliczkach starego miasta można zatracić nie tylko poczucie orientacji, ale czasu na pewno. Na pałacowym zapleczu rozlokował się park dający chwile ukojenia w gorące dni. Wejścia do parku pilnuje posępny pomink Grzegorza z Ninu z wypolerowanym paluchem od stopy, którego strudzeni podróżni starają się dotknąć za wszelką cenę. (Mała wskazówka - nie należy siadać w krótkich spodenkach w pobliżu pomnika - grozi ścięciem białek :) Kolejnym miejscem, na które warto zawitać jest targ rybny, gdzie można podziwiać specjały łowione w Adriatyku. Kto będzie miał dość specyficznego zapachu ryb niech skieruje swe kroki w lewo od targu i uda się do portu. Tam przechadzając się promenadą wzdłuż której w równych rzędach porozsadzane są rozłożyste palmy, można podziwiać wspaniałe jachty i promy pływającę pod różnorodnymi banderami. Po Trogirze i Splicie nastąpiła kolej na Omiś. Jest to miasteczko, które znacząco różni się od swoich poprzedników przede wszystkim rozmiarem. Sam Omiś przywitał nas wspaniałymi wzgórzami schodzącymi do wód Adriatyku. Uroku dodaje również wypływająca spośród skalistych zboczy górska rzeczka Cetina. To właśnie dzięki niej w Omiśu można spotkać jedne z nielicznych piaszczystych plaż występujących w Chorwacji. Będąc w Omiśu warto poświęcić trochę czasu na odbycie wycieczek rzeczno-morskich, wejść na wieżę pobliskiego zamku, z której rozciąga się wspaniały widok na okolice. Dla jednych Omiś będzie nudnym, małomiasteczkowym kurortem, w którym ciężko znaleźć coś dla siebie, jednak dla drugich będzie miało własnie to coś, ten cudowny, niepowtarzalny klimat, który przyciąga i w sumie nie wiadomo dlaczego. My należymy do tej drugiej grupy. Pełni podziwu dla tego miejsca podążamy dalej na południe odkrywając kolejne miejsca naszej Chorwacji.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Balkanikusy

Beata Piotr Jakub
zwiedzili 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 15 wpisów15 3 komentarze3 12 zdjęć12 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970